poniedziałek, 20 maja 2019

nowy...

dziś zaczynamy pierwszy trening w Foodbal Academy Włocławek...zobaczymy czy Antkowi i Kubusiowi sie spodoba :) Oby tylko nie padało.

niedziela, 28 października 2018

.

No i było strasznie, alej już po. Nie żałujemy, chorują dużo mniej i dużo lżej przechodzą choroby.
A teraz wyglądamy tak i jesteśmy baaaaardzo różni :)

sobota, 10 marca 2018

...

no i nadszedł ten czas, Kubuś idzie do szpitala, wycinamy migdał. Niestety blokuje mu ucho i nie słyszy :( Na całe szczęście okazało się, że w porę wszystko wyszło i nie będzie miał zakładanych drenów. Oby tylko do poniedziałku się nie rozchorował i będzie dobrze. Chcemy już być po wszystkim.

poniedziałek, 8 stycznia 2018

długo...

nas nie było. Ostatnio przechodziliśmy gorszy okres. Nadal super nie jest, ale jakoś Święta i ten nastrój trochę poprawiły mi humor. Oczywiście dzieci chore, od początku grudnia, wreszcie poszły dziś do przedszkola. W grudniu były może ze 2 dni.
Chorują, jak zwykle. Po wielu konsultacjach u różnych lekarzy, zdecydowaliśmy o wycięciu migdałka u Kubusia. Okazało się, że nie jest on duży, ale tak narósł, że zasłania ucho i Kubulek mało, że ma wysiękowe zapalenie ucha, to jeszcze ok połowę ubytku słuchu w jednym uszku. Więc trzeba wyciąć. Termin mamy na 14 marca i teraz musimy zrobić wszystko, żeby był zdrowy i może pozbędziemy się przynajmniej połowy tych chorób. Bo oczywiście to Antek zaraża się zazwyczaj od Kubusia. Jest mała nadzieja i jej się trzymam, chociaż coś.
Oczywiście strasznie się boję tych dni. Kubuś nigdy nie był w szpitalu, to będzie jego pierwszy raz.

Ale teraz trochę dobrego :)
Antoś wielki "psotozbój" i rozrabiaka o twarzy aniołka. Ku mojemu niezadowoleniu uwielbia pistolety. Na szczęście chce być policjantem, a nie złodziejem ;) W przedszkolu ze swoimi Wojtusiami i Jasiem, budują sobie z klocków pistolety i udają policjantów i złodziei. Nie raz Antkowi przyszło stać w kącie, bo rozrabianie weszło mu już w krew nawet i w przedszkolu ;) Oprócz pistoletów, kocha... narzędzia i muszą być prawdziwe. Tylko piłę ma zabawkową, bo wiadomo ;) Kocha też..dziadka Andrzeja. Nawet mój mąż stwierdził, ze dziadzio powinien się do nas przeprowadzić, bo Antek żyć bez niego nie może. Nawet mama się chowa.

Kubuś, ostoja spokoju ma już 4, 5 roku. Czasami tylko Antek potrafi  go wyprowadzić z równowagi. Ostatnio zakochał się w klockach lego, ale nadal oczywiście królują autka, zwłaszcza Zygzak McQueen, Złomek i cała reszta. Jest bardzo mądrym i rozsądnym chłopczykiem. Cały czas zaskakuje nas swoją wiedzą. Nawet nie wiemy skąd on to wszystko wie. Kochany jest bardzo i baaaardzo wrażliwy.

Trochę zdjęć:








czwartek, 22 czerwca 2017

jesteśmy

Moje słoneczka jak zawsze, tydzień w przedszkolu, trzy w domu. Nic się w tej kwestii nie zmieniło, chorują na potęgę. Jedyna różnica jest taka, że są już więksi i lepiej dają sobie radę. Antek ostatnio miał zapalenie oskrzeli przez 3 tygodnie, bez temperatury, jedynie kaszel. Dwa antybiotyki, ale ciężko było. Z Kubusiem też przechodzimy różne ciężkie sytuacje chorobowe, ciągły katar alergiczny, który co jakiś czas przeradza się w zieloność :( Ogólnie jakoś dajemy sobie radę z tymi choróbskami, bo musimy.
Mamy babcię Anetkę, która przychodzi i opiekuje się moimi chłopakami jak są chorzy. Jest bardzo ciepłą osobą i jestem spokojna, że mają w tym okresie dobrą opiekę.
W przedszkolu też jest super. Jak chodzą, to są zadowoleni, chociaż rano cały czas jest ciężko i Antoniś urządza płacze.
Na szczęści moje dzieci są zawsze uśmiechnięte i dzielnie znoszą wszystko. Teraz już bawią się coraz częściej ze sobą, kochają się, czasami biją, gryzą, szczypią i przepychają :) Lubią razem grać w piłkę, czy jest ciepło, czy trochę zimniej. Lubią układać klocki i się nimi bawić. Kubuś uwielbia Psi Patrol, a Antek jest zafascynowany Strażakiem Samem.
Antoś to złota rączka, kocha narzędzia, wbijanie gwoździ, wszelkiego rodzaju prace remontowe. Na przykład wydłubywanie dziur w domu, rysowanie po ścianach, odrywanie listew przypodłogowych, wykręcanie śrubek z czego tylko się da. Kubuś dzielnie mu kibicuje bawiąc się samochodami, koparkami, dźwigami traktorami, kombajnami i psim patrolem. Bardzo lubią też, jak się im czyta książki, chętnie powtarzają wierszyki i śpiewają piosenki :)






piątek, 31 marca 2017

różności

Różne są te moje dzieci, aż się dziwię, że z dwójki tych samych rodziców, mogą wyjść tak różne dzieci ;)
Kubulek, dobre serduszko, spokojny, lubi ciszę, spokój. Woli się bawić sam, albo w małej grupie dzieci.
Antoś zupełne przeciwieństwo, kocha głośną muzykę, zawsze robi dużo hałasu, krzykliwy, kocha robić na złość. Nie ważne dla niego, kto, zaczepia wszystkich. W piaskownicy równie dobrze bawi się z dziećmi, jak i na podwórku wariuje z dorosłymi.
Obydwoje jednak dają mamie coraz bardziej w kość.
Jedno bez drugiego żyć nie może i wszędzie muszą być razem. Jeśli jedno straci na chwilę z oczu drugiego, zawsze jest pytanie, mama a gdzie jest mój brat ( czy bratek, jak w przypadku Antka, bo tak nazywa Kubusia ).
Kubuś lubi kolor czerwony, nadal króluje u nas Zygzak MacQuin i przyjaciele. Antoni woli ciuchcię Tomka i jego przyjaciół i Kubusia Puchatka. Ogólnie bardzo lubi Misie.
Minął już rok odkąd chodzą cały czas do tego samego przedszkola. Jest coraz lepiej. Aktualnie mamy rekord, chodzili 2 tygodnie bez żadnej choroby. Zazwyczaj były to 3-4 dni w przedszkolu i 2 tygodnie w domu. Mam nadzieję, ze i następny tydzień pochodzą. Ostatnia choroba obyła się na szczęście bez antybiotyku.
Ostatnio, jako że dzieci są zdrowe, popołudnia spędzamy na placu zabaw, co dzieci ogromnie cieszy :)

Byliśmy też w Zoo pierwszy raz w tym roku. Nadal królują dla naszych dzieci słonie, zebry, żyrafy i nowo otwarte akwaria ( nie chciały wyjść ). No i plac zabaw:





Nieliczne zimowe spacery również tylko te balkonowe:







Nasz starszy artysta:



I młodszy:

Razem też potrafią:



czwartek, 2 lutego 2017

wiele...

... się już zmieniło, Antosiek woła nam już na nocnik, bardzo ładnie mówi. Kubulek przyzwyczaił się i bardzo tęskni za przedszkolem. Niestety nadal bardzo chorują, zwłaszcza Antoś i jak się to nie zmieni do lata, to trzeba się będzie zastanowić na opiekunką. Mamy nową Babcię Anetę, którą dzieci uwielbiają na szczęście. Pomaga nam jak dzieci są chore. W pracy nie jest tak wesoło, ale nie o tym tu będziemy się rozpisywać. Dzieciaczki nasze bardzo się rozwijają i są cudowne :) Najważniejsze, żeby wreszcie przestali chorować ... bo szkarlatyna u obydwu na raz to nie był fajny czas ;(