piątek, 31 marca 2017

różności

Różne są te moje dzieci, aż się dziwię, że z dwójki tych samych rodziców, mogą wyjść tak różne dzieci ;)
Kubulek, dobre serduszko, spokojny, lubi ciszę, spokój. Woli się bawić sam, albo w małej grupie dzieci.
Antoś zupełne przeciwieństwo, kocha głośną muzykę, zawsze robi dużo hałasu, krzykliwy, kocha robić na złość. Nie ważne dla niego, kto, zaczepia wszystkich. W piaskownicy równie dobrze bawi się z dziećmi, jak i na podwórku wariuje z dorosłymi.
Obydwoje jednak dają mamie coraz bardziej w kość.
Jedno bez drugiego żyć nie może i wszędzie muszą być razem. Jeśli jedno straci na chwilę z oczu drugiego, zawsze jest pytanie, mama a gdzie jest mój brat ( czy bratek, jak w przypadku Antka, bo tak nazywa Kubusia ).
Kubuś lubi kolor czerwony, nadal króluje u nas Zygzak MacQuin i przyjaciele. Antoni woli ciuchcię Tomka i jego przyjaciół i Kubusia Puchatka. Ogólnie bardzo lubi Misie.
Minął już rok odkąd chodzą cały czas do tego samego przedszkola. Jest coraz lepiej. Aktualnie mamy rekord, chodzili 2 tygodnie bez żadnej choroby. Zazwyczaj były to 3-4 dni w przedszkolu i 2 tygodnie w domu. Mam nadzieję, ze i następny tydzień pochodzą. Ostatnia choroba obyła się na szczęście bez antybiotyku.
Ostatnio, jako że dzieci są zdrowe, popołudnia spędzamy na placu zabaw, co dzieci ogromnie cieszy :)

Byliśmy też w Zoo pierwszy raz w tym roku. Nadal królują dla naszych dzieci słonie, zebry, żyrafy i nowo otwarte akwaria ( nie chciały wyjść ). No i plac zabaw:





Nieliczne zimowe spacery również tylko te balkonowe:







Nasz starszy artysta:



I młodszy:

Razem też potrafią:



1 komentarz: