wtorek, 12 kwietnia 2016

Kolejne choroby i brak zęba mamy

Antek w niedzielę zaczął znów gorączkować. Okazało się, że tym razem gardło. Dziś była kontrola. Jest trochę lepiej i modlimy się, żeby gorączka nie wróciła, ale antybiotyk na 5 dni ma i mamy wybrać do końca. Mało tego, z Antkiem też trzeba iść do laryngologa, bo ma duże migdały. I tak w czwartek jeden i drugi wędrują do Pani Laryngolog.
Mało tego nam wszystkiego jest, to i mama musi odwiedzić lekarza...dentystę. W piątek wieczorem ukruszył mi się prawie cały ząb. Gdyby był z tyłu, to bym usunęła i się nawet nie zastanawiała, ale to górna lewa dwójka i trzeba robić. Jutro wizyta i okaże się co z tym dalej trzeba robić.
Nie dosyć, że ogrom stresu, bólu, to jeszcze pieniędzy na to wszystko nie ma skąd brać. A oczywiście wszędzie prywatnie trzeba chodzić, bo inaczej terminy odległe. A ja muszę za miesiąc wrócić do pracy i zwolnień brać nie będę tak mogła. Chyba, że będzie trzeba, to nic nie poradzę. Oby mnie tylko z pracy nie wyrzucili, zanim dobrze do niej wrócę.
Sił już brak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz