Tatuś po powrocie do domku nakręcił pieska, a Kubuś tak swobodnie przeszedł na czworakach przez cały pokój :) Jak się zmęczy to sobie siada i odpoczywa, niestety czasami jeszcze zdarzają się upadki. Na szczęście coraz rzadziej. A są, bo Kubulek zaczyna już wstawać :) Niestety zrobić mu teraz zdjęcie graniczy z cudem, bo jest cały czas w ruchu. Ostatnio jednak udało mi się zrobić kilka :)
Jak już pewnie kiedyś pisałam, Kubuś zasypiał od małego tylko bujany i noszony w foteliku samochodowym. Niestety urósł i ani nam ani jemu nie było już wygodnie. Musieliśmy coś wymyślić. Więc zaczęliśmy go przyzwyczajać zasypiania w wózku. I w dzień zasypia w wózku, a wieczorem udaje nam się po około godzinie uśpić go w łóżku :) Co do fotelika samochodowego, poszliśmy jeszcze dalej i kupiliśmy Kubusiowi już siedzący fotelik i teraz już może się rozglądać do woli, bo siedzi z mamą z przodu :) Zdecydowaliśmy się już posadzić go w takim foteliku, bo w tym starym już nie chciał jeździć, strasznie płakał. Widocznie nie było mu już wygodnie i od soboty spokojnie i chętnie jeździmy już autem. Dzisiaj nasze słoneczko zaczęło też samo wstawać, co przyprawia mamę o zawał serca, bo robi to zazwyczaj wtedy, kiedy mamy nie ma w pobliżu. Zastanawiam się tylko, czy to nie za wcześnie. Ale jak sam zaczął, to chyba krzywda mu się żadna nie stanie ? Sama nie wiem.
A oto zdjęcia:
Tutaj mama trochę lampą po oczach świeciła :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz