Na szczęście wczoraj oddano nam synka :) Znów jest naszym śmieszkiem :) Nie wiadomo czemu tak marudził, nie ma ani zęba, chory też nie był. Ważne, że już jest ok :) A oto kilka zdjęć:
Zaraz będę dzwonić do tatusia.
Teraz pobawię się w moim łóżeczku.
Poranek z tatusiem :)
I pora na spacerek. Pierwszy raz bez płaczu w wózku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz