wtorek, 19 maja 2015

Cztery miesiące już za nami

No i cztery miesiące już za nami :) A czuję się tak, jakby obydwa brzdące były ze mną od zawsze.

Antoś waży już 7 i pół kilo i jak to powiedziała Pani doktor, jest bardzo dobrze rozwinięty ruchowo jak na swój wiek. Nasz Robalek umie się już przekulać z plecków na brzuszek i z powrotem. Jak leży na brzuszku, to podnosi się już na rączkach, umie też się podnieść pupkę do góry. Obraca się już wokół własnej osi. Gaworzy, przekrzykuje się z Kubusiem. Przede wszystkim nie chce już za bardzo leżeć. Najlepiej by siedział, albo chciał żeby go nosić. Cały czas tylko patrzy co Kubuś robi i bardzo chciałby się z nim bawić. Nie interesują go grzechotki i gryzaki, najfajniejsze są te zabawki, którymi bawi się Kubuś. No i super jest też mamy telefon i gniazdka oraz pstryczki od światła :) Kochają się te brzdące, uwielbiają do siebie przytulać i całuskować :) Jak tylko Antoś płacze, Kubulek natychmiast jest przy nim, przytula go albo zabawia zabawkami. Mam nadzieję, że ta miłość im zostanie. Chociaż Kubuś zabiera swoje zabawki, jak tylko Antoś weźmie je do rączki. Czasami wydaje mi się i bardzo bym tak chciała, że już zawsze będą mieli ze sobą taki dobry kontakt. Jak na nich patrzę, to mi się ciepło na serduchu robi.
Wiele osób mówi, że to są klony :) Ja nie bardzo widzę podobieństwo, dla mnie każdy z nich jest inny. Nawet poszukałam zdjęć i tak oto wyglądają:
Kubuś                                                                                                       Antoś

1. zaraz po urodzeniu

2. pierwszy miesiąc

3. drugi miesiąc

4. trzeci miesiąc

5. czwarty miesiąc


 
 
 
Jak dla mnie, to jedyne co ich łączy, to pucołowatość :) I to, że obydwa brzdące są bardzo kochane i tak jak Kubuś, tak i Antoś to śmieszek :) 
Kubuś też mnie coraz częściej zaskakuje nowymi umiejętnościami. Kochany pupciatek bardzo mi pomaga. Nie dosyć, że pilnuje braciszka, jak muszę wyjść na chwilę do innego pokoju, to jeszcze wynosi naczynia jak zjemy i wrzuca je do zlewu. Jak coś się wyleje, albo nabrudzi, biegnie po ścierkę i wszystko wyciera. Oprócz tych fajnych rzeczy, posiadł również takie umiejętności, jak rysowanie kredkami po wszystkim włącznie ze ścianami, meblami itp. itd. Umie bardzo ładnie rysować twarze. Kocha wszelkiego rodzaju auta, a najfajniejsze są ciężarówki, bo tata takimi jeździ. A jak tat zabierze go do swojego dużego samochodu, to Kubuś jest najszczęśliwszy na świecie. Uwielbia też chodzić na dwór, a zjeżdżalnia i piaskownica są najfajniejsze na świecie. Uwielbia jeździć wszelkimi jeździkami, ma motorek, traktor, dwa auta i ciężarówkę.



Oczywiście Antoś też już jeździ na motorku i czerwonym autku :) Bo Kubuś jeździ, to on też chce. Jak coś chce, to prostuje nóżki i rączki i aż się trzęsie, dopóki mu się tego nie da. 
Najbardziej lubię poranki, jak obydwa wstają i się od razu uśmiechają. Przytulają się razem, bo Antoś też już umie się przełożyć na bok i rączkami dotykać buzi Kubusia. 
Antoś już jakiś czas temu dostał swoją pierwszą marchewkę. Nie bardzo mu smakowało pierwszego dnia, a potem najlepiej zjadałby po pół słoiczka. Potem była marchewka z ziemniaczkami i też było dobre. Dziś były brokuły i mimo, że się kwasił, to zjadł wszystko :) Dostaje też kaszkę, którą bardzo lubi. 
Jeśli chodzi o spanie, to idą spać koło 23 i przesypiają noce, oczywiście Antoś z przerwami na "cycy", ale zaraz szybko zasypia, a wstają Antoś około 7-8, a Kubuś o 9. W dzień Kubuś śpi ok 3 godziny. Antoś ma kilka drzemek, ale żadna z nich długo nie trwa. Dwie obowiązkowe, pierwsza po około 1-2 godzinach około pół godziny po tym jak wstanie i druga koło 18-19  też około pół godziny. Między nimi różnie to bywa.
Biegnę teraz spać do moich chłopaków, bo dzisiaj wyjątkowo wcześnie zasnęli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz