Kilka dni temu przez przypadek udało się Kubusiowi włożyć raz nóżkę do buzi. Potem była jednak cisza i pomyśleliśmy, że to jednorazowo. Wczoraj jednak zrobił mamie niespodziankę i okazało się, że przy każdym przebieraniu pieluchy nóżki wędrują do buzi :) Coraz lepiej idzie mu również przygotowanie do raczkowania. Potrafi też podnieść się i prawie stanąć zwłaszcza na kanapie jak chce sięgnąć gniazdko. Dziadziuś Andrzej asekuruje wnuczka :) Rośnie nam Kubulek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz